Menu

default_mobilelogo

Poniedziałkowe przedpołudnie, szkolna sala, rumor i gwar. Zaczynamy zajęcia z czwartoklasistami. Zapraszamy ich do podniebnych harców, bo głównymi literackimi bohaterami, z którymi chcemy ich zapoznać, to dwa ptaki. Tymon i Szymon, mewa i kos, to o ich niespodziewanej przyjaźni opowiada piękna, acz niewielkich rozmiarów bajka angielskiej pisarki Kitty Crowther „Mój przyjaciel Szymon”.

Ale nim do wybrzmienia tej historii dojdzie zaczynamy od krótkich opowiastek ornitologicznych, rozpoznajemy zainteresowania, a potem przearanżowujemy przestrzeń: tworzymy widownię, scenę -  konstruujemy umowny teatr. W centralnym miejscu sytuujemy japońską zaczarowaną skrzynkę - teatr Kamishibai. Dzieciaki siedzą zauroczone. Wsłuchane w toczącą się opowieść, wpatrzone w ilustracje. Perypetie nieakceptowanego w społeczności mew czarnego kosa, Innego ożywają, wzbudzają emocje. Magia słów, umowność przestrzeni i dzieje się „cud”.

 

Wykreowana sytuacja, o tyle jest symptomatyczna, że i Tymon, przekonał do siebie pozostałe mewy tym, że pięknie opowiadał, umiał czytać, miał dar, który sprawił, że mewy przestały się go bać.

Rozmawiamy o inności, o darach osobowości, który każdy z nas nosi, który każdy z nas może innym ofiarować. Rozmawiamy o tym co oznacza tolerancja, badamy znaczenia słów, przywołujemy wspólnie z dzieciakami przykłady z codziennych sytuacji, i tych ze szkolnej przestrzeni również.

Tworzymy, na wielkich kawałkach szarego papieru, wielkie esemsy do Tymona, pełne dobrych pocieszających słów.

A potem rzucamy się w wir kreatywnych, plastycznych  działań. Tworzymy wielobarwne ptaki

Kończymy donośnymi ptasimi trelami, część z nas naśladuje dźwięki wydawane przez rozmaitych przedstawicieli ptasiego mikrokosmosu, inni wykrzykują nagromadzone emocje.

Radosny tumult, feeria barw. Radość.

Zapraszamy do Galerii

[jolamb]

[fot. jolamb]