Menu

default_mobilelogo

„Wesoła Godzina rzeczywiście trwa mniej więcej godzinę. Czasem mniej. Gorzej jest, kiedy mama nie pije, bo nie mamy pieniędzy. Ciska się wtedy po mieszkaniu, krzycząc na mnie i na Jaya, że wszędzie jest bałagan. Albo nie wstaje z łóżka przez cały dzień, albo zamyka się w łazience i przez drzwi słychać, jak płacze. Czasem siedzi tam bez końca, więc muszę zabierać Jaya na dwór, żeby wysikał się za kubłami na śmieci”[1].

„Zaczynam wierzyć, że naprawdę mogę wygrać.

 

Wyobrażam sobie minę mamy, kiedy podaruję jej te wakacje. Właśnie wróciła ze smażalni i siedzi przy stole kuchennym, z papierosem w jednej ręce i kieliszkiem wina w drugiej. Patrzy przed siebie nieruchomym wzrokiem. Podaję jej kopertę, a ona spogląda na nią, marszcząc brwi. Może myśli, że to jakiś list ze szkoły z wiadomością, że mnie wyrzucili albo coś takiego - aż dostrzega w środku broszurę Hardacre Holidaze.

Mama pochyła się i odkłada papierosa do popielniczki, żeby mieć wolne ręce, bo teraz jest zaciekawiona. Wyjmuje bilety i ulotkę ze zdjęciami miejsca, do którego jedziemy, a potem patrzy na mnie. Jej wzrok już nie jest bez wyrazu. Jej twarz się zmienia. Tak jakby ktoś, kim była - kogo pamiętam sprzed lat - właśnie wrócił. Uśmiecha się i po policzkach płyną jej łzy, ale to są łzy szczęścia, które migoczą w jej oczach”[2].

 

 


[1] Cousins D., 15 dni bez głowy. Cop. 2014, s. 10.

[2] Tamże, s. 39.