Menu

default_mobilelogo

5199906817151Czy to w ogóle możliwe, by jeden człowiek całkowicie zrozumiał drugiego?*

Ostatnimi czasy trudniej jest znaleźć w sobie przestrzeń, by czytać. Wojenna rzeczywistość za naszą wschodnią granicą zajmuje dużo miejsca w naszych myślach, niemniej jednak, jak próbuje nam uzmysłowić włoskie małżeństwo artystów Lorenzo i Simona Perrone - poprzez swoją instalację artystyczną, która nosi nazwę „Solo la cultura può fermare la guerra” („Tylko kultura może powstrzymać wojnę”) i składa się z czołgu przykrytego/obrzuconego książkami - takie literackie wyprawy w fikcyjne światy, jakie są naszym udziałem na spotkaniach Dyskusyjnego Klubu Książki, mają wymiar ocalający w nas człowieczeństwo.

Tym razem wybrały_li_śmy się na wędrówkę po powieściowym uniwersum japońskiego pisarza, Harumi Murakami. Przewodnikiem był nam pewien, chadzający swoimi ścieżkami kot…który jednakże pewnego razu znika, i swoimi zniknięciem zapoczątkowuje serię niefortunnych (;-)) zdarzeń. Oprócz zwierzaka znika bowiem żona głównego bohatera - Kumiko.


Realność przeplata się z fantazją, niedopowiedzenia potęgują nastrój tajemniczości i oniryczności. Reminiscencje wojenne i mentalne wędrówki bohaterów, jak i skrywana rodzinna tajemnica dopełniają całości – mieszając codzienność (detalicznie opisywaną) i fantazje senne.
Spacery po interpretacyjnych śladach umilały nam fotogeniczne artefakty z książki Murakami i jego Tokio: przewodnik nie tylko literacki Anny Zielińskiej-Elliott.


  Tej nocy leżąc obok Kumiko w ciemnej sypialni, patrzyłem w sufit i zadawałem sobie pytanie, co ja właściwie wiem o tej kobiecie. Zegar wskazywał drugą nad ranem. Kumiko spała głębokim snem. W ciemności myślałem o niebieskich chusteczkach, papierze toaletowym we wzorki i wołowinie smażonej z papryką. Do dziś nie wiedziałem, że nie znosiła tych rzeczy. Samo w sobie było to drobnostką bez znaczenia. Zwykle po prostu byśmy się z tego uśmiali. Nie był to problem, który powinien wywołać aż takie zamieszanie. Za kilka dni zapomnimy pewnie o tej głupiej kłótni.


  Jednak wydarzenie to dziwnie nie dawało mi spokoju. Powodowało dyskomfort, jak ość, która utkwiła w przełyku. Myślałem, że m o ż e było to cos fatalnego. Że m o g ł o mieć fatalne skutki. A może to tylko początek czegoś większego i fatalnego. Może to był dopiero pierwszy krok. A dalej rozciąga się jeszcze mi nieznany świat, świat samej Kumiko. Przywiodło mi to na myśl ogromny, pogrążony w zupełnej ciemności pokój. Stałem w tym pokoju z małą zapalniczką i w jej świetle mogłem dostrzec tylko niewielką jego część.
  Czy kiedyś uda mi się zobaczyć całość? Czy też zestarzeją się i umrę, nigdy nie dowiedziawszy się o niej wszystkiego? Jeżeli ma tak być, to na czym właściwie polega życie małżeńskie? I na czym polega moje życie, życie człowieka, który żyje i śpi w tym samy łóżku z osobą, której nie zna?*

* Harumi Murakami, Kronika ptaka nakręcacza, przeł. Anna Zielińska-Elliott, Muza 2006. s. 29, 36

 

[tekst jmb]