Menu

default_mobilelogo

[rec. książek: Cherezińska E., Harda; Królowa ]

Wyobraź sobie średniowieczną tkaninę przedstawiającą drzewo rodowe Piastów.  Znajdź miejsce, w którym poprzez chrzest korzenie oddzielane są od pnia. Widzisz Mieszka, Dobrawę, Bolesława Chrobrego, Bezpryma i Mieszka IIi i nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego kogo tam brakuje, a uwierz, że brakuje. Te dodatkowe, zapomniane gałęzie z drzewa Piastów postanowiła dobudować za pomocą złotej nici słów polska pisarka — Elżbieta Cherezińska.

O kogo chodzi? O jakie gałęzie? O kobiety, o „wszystkie bezimienne, zapomniane księżniczki piastowskie, mniszki, żony, matki, władczynie, o których historia milczy, które w biogramach dynastii występują opatrzone smutnym N.N"[1] lub nie występują wcale... Tak jak główna bohaterka książek „Harda" i „Królowa"- Świętosława, córka Mieszka i Dobrawy, siostra Bolesława. Ktoś ją kiedyś widział w podręczniku od historii? Nie sądzę, a jeśli mieliście taki sam podręcznik jak ja, to nawet mogę być pewna, że nawet nie było „smutnego N.N."I to jest smutne. Smutne, że pomijają tę osobę, tę kobietę, która na swojej dumnej piastowskiej głowie nosiła cztery korony... Otóż zaraz usłyszę odpowiedź, że w ogóle nie ma pewności, czy ona istniała! Oczywiście, ale za to dokładnie możemy stwierdzić jak przebiegała budowa piramidy Cheopsa (swoją drogą w mało przekonujący, przynajmniej dla mnie sposób), ale nie zbaczajmy z tematu...

 

Świętosława, czyli opiewana w skandynawskich sagach i pieśniach Sigrida Storrada, zasiadała na czterech tronach, była przy tym, dumna i harda, a język miała ostrzejszy niż miecze niejednego z ówczesnych wojów. Odkąd zaczęła rozumieć słowa wiedziała, że zostanie gwarancją jednego z sojuszów swego przebiegłego ojca. Pierwszy sojusz został przypieczętowany pokojowo i osadził na jej skroniach pierwszą koronę, drugą osadzono na nich gwałtem. Trzecia, ciążyła mocniej, gdyż uzyskała ją po trupie tego z którym chciała ją nosić. Nigdy jednak nie ugięła karku. Ani gdy straciła Duszę, kochanka, swoje od niego rysie, ani gdy zhańbiona została wygnana przez drugiego męża z kraju, a tym, samym oddzielona od ukochanych dzieci, które przecież należały do dynastii... Zawsze pozostawała dumną Piastówną, córką Mieszka i Dobrawy, królową północnych tronów, a po śmierci zasiadła w Nawie Królów, razem ze swoim bratem i rysiami i Duszą i kochankiem...

Narracja sprawia, że każde opisane wydarzenie po prostu materializuje się przed oczami czytelnika, a wielogłos pozwala wszystkim wynurzającym się z odmętów historii postaciom wykrzyczeć swoje racje. Cherezińska nadaje powieści historycznej zupełnie nowe brzmienie. Jej postaci są pełnokrwiste, niewyidealizowane, zbudowane z krwi i kości. Dzięki temu nie jest to 700 stron sypania „waściami" i opisywania skoligaceń rodowych. Ale jak powszechnie wiadomo i to się podobało i tym się zachwycano. Może więc dla moich dzieci, czy wnuków ,,Harda" będzie nudą nie do przebrnięcia? Mnie osobiście zachwyciła i polecam ją gorąco wszystkim, no może z wyjątkiem osób, które na sam dźwięk słowa „historia” dostają ataku ziewania. Chociaż, może oni tym bardziej powinni po nią sięgnąć i poznać historię od innej, dużo bardziej porywającej strony niż ta ze szkolnych podręczników?

Zuzanna Sondowska

 rec. nagrodzona - 1 miejsce w konkursie Czytać, jak to łatwo powiedzieć. 

 

[1] Cherezińska Elżbieta, Harda; Królowa. 2016, s. 5.