Menu

default_mobilelogo

 „Przecież umiejętności bogiń nie opierały się jedynie na zabobonach! Na przykładzie praktyk Surmeny chciała przedstawić dowody na to, że bogowanie dawało autentyczne efekty lecznicze. Chciała opisać ogrom jej kompetencji, od znajomości przyrody i ciała ludzkiego aż po umiejętności, których nawet ona, naoczny świadek, nie była w stanie w żaden sposób logicznie wyjaśnić. Chciała deliberować nad kwestią zdolności nadprzyrodzonych , zamierzała nawet poświęcić rozdział konsultacjom z fachowcami. Psychologiem, neurologiem, farmakologiem i innymi. Chciała udowodnić, jak niepowtarzalne i wyjątkowe z punktu widzenia historii były boginie”.[1]

„Ja cię obmywam palcami pięcioma dłoni sześciu, ażeby pomóc tobie w zamęściu…Cobyś mu była najważniejsza, nad wszystkie panny najmilejsza, coby on nie mógł jeść ni pić, spać ni czuwać, ni wesołym być. Ino dobieżał do tej dzieweczki, ino dobieżał do tej Haneczki, aż ją dopędzi i z nią wstąpi w małżeński stan…

 

Surmena nachylała się nad źródełkiem i podnosiła, by porządnie zmoczyć Hanę, obmywała jej włosy, wcierała wodę w ręce i nogi.

By mu nie była godzina godziną, rodzina rodziną, siostra siostrą, brat bratem, matka matką, ojciec ojcem, by mu nic miłe w świecie nie było, ino to dziewczę by mu się śniło i przed oczami mu się zjawiało, z pomocą Boską”.[2]


[1] Tučkova K.: Boginie z Žítkovej. 2014, s.68.

[2] Tamże, s. 110.