„Uwaga jest procesem wymagającym bardzo pojemnego RAM-u. Żeby się skupić, trzeba oczyścić umysł z myśli, planów, zmartwień i pośpiechu. Skupienie jest odprężeniem. Uwaga nie pojawia się wtedy, gdy ktoś komuś zwraca uwagę, ani tam, gdzie słychać krzyk „Uważaj!”. Uwaga to zauważanie.”*
Temat zatrzymania się na doświadczeniu, uspokojenia gonitwy myśli, skupienia na emocjach, a tym samym bycie tu i teraz pojawił się wielokrotnie na spotkaniach #dyskusyjneklubyksiążki.
By się nad tym tematem pochylić jednak trochę bardziej, a szczególnie tak w wymiarze praktycznym (tak, liczymy na pełen relaks), podczas jutrzejszego spotkania skorzystamy z pewnego znanego (tak, brak większego spojlera celowy) medytacyjnego ćwiczenia Jona Kabat-Zinna i wizualizacji.
Poza tym brakująca (a fundamentalna) część cytatu pojawi się na spotkaniu, więc warto na nie wpaść.
Czwartek /7/03/ zaczął się od odwiedzin grupy przedszkolnej z pobliskiego przedszkola „Zielony Gaik”.
Przez chwilę przestrzeń biblioteki zmieniła się w teatr - i dzieci miały okazję wsłuchać przepięknej, z lekkim dramatycznym twistem (spojler: wszystko kończy się szczęśliwie) opowieści o więzi małego chłopca i jego psa pt.: „Szukając Marudka” Kumiko Yamamoto @wydawnictwotibum
Tekst japońskiej sztuki sugestywnie odczytały licealistki - Natalia, Ola i Nadia. Za co im pieknie dziękujemy!
Co oznacza bycie aktywistką klimatyczną? Co kryje się pod słowem katastrofa klimatyczna i dlaczego tak desperacko potrzebujemy drzew, nie tylko w mieście? Jak w kontekście jednostkowym możemy pomóc by osłabić nasz negatywny wpływ na planetę? I czy zasadzenie 30 milionów drzew to wyczyn możliwy do powtórzenia? I wreszcie czy to współpraca z innymi jest szansą na poprawę sytuacji klimatycznej?
To tylko kilka z brzegu temtów, które udało się dotknąć na wczorajszym spotkaniu, które było jednym z pierwszych wprowadzających w zagadnienia związane z realizacją projektu ekologiczno-herstorycznego w klasie 1a SP: Drzewo(dobro)stan czyli serce puszczy, w ramach konkursu naszego lokalnego wydawnictwa Zakamarki.
Spotkanie zaczęłyśmy/liśmy od czytania na dywanie przestrzennej opowieści „W lesie (pop-up)” (Sophie Strady , il. Anouck Boisrobert i Louis Rigaud, tł. Maciej Byliniak, Wydawnictwo Dwie Siostry, 2017), która wprowadziła nas w tętniące odgłosami zwierząt knieje, w którym pewnego dnia słychać metaliczny dźwięk…buldożerów. I las zostaje zniszczony.
Dla rozeznania podrzucam książkowy rozkład jazdy czyli co będziemy czytać w #dyskusyjnyklubksiążki w roku 2024.
Jednocześnie też przypominam, iż każda osoba, nawet niebędąca członkinią DKK może wpaść na nasze spotkanie, jeśli ma ochotę porozmawiać o książkach:-).
Nadmienić trzeba, iż spotkania DKK odbywają się również w związku z innymi działaniami zogniskowanymi wokół książek: takimi np.: jak wspólne oglądanie filmów i rozmaite działania artystyczne :-).
Najbliższe, 14 marca, spędzimy na wzmacnianiu uważności i relaksowaniu się :-).
„Więzi międzyludzkie to ciekawa rzecz. Jeśli kogoś powinniśmy spotkać, na pewno go spotkamy”* .
To było jedno z tych spotkań DKK, w których emocje buzują tuż pod powierzchnią. Rozmowy o konkretnych potrawach, które przynoszą nostalgiczne (dobre, szczęśliwe, ale i trudne) obrazy okazały się emocjonalny rollercoasterem nie tylko dla bohaterek/ów omawianej powieści, ale również dla uczestniczek spotkania.
Japońska powieść Hisashi Kashiwai „Kamogawa. Tropiciele smaków” to w ocenie czytających licealistek dobra opowieść na złapania oddechu, na skupieniu się na tym co tu i teraz, na docenianie małych przyjemności idobrych chwil. Jak i też pretekst pod rozważania dotyczące nieuchronności spotkania drugiej osoby.
Spotkanie #dyskusyjnyklubksiążki spędzimy na rozmowie o pierwszej części cyklu o emerytowanym policjancie Nagare i jego córce Kioshi, którzy razem prowadzą Jadłodajnię Kamogawa - Biuro Kulinarnych Usług Detektywistycznych Kamogawa w Kioto, która specjalizuje się w wyszukiwaniu zaginionych smaków ukrytych we wspomnieniach.
Wpadajcie jeśli lubicie rozmowy o książkach, przy których można zgłodnieć ;-)
„Z ciała: trzy
Było wdzięczne (zapamiętać) tak, jakbyśmy należeli do tego samego widoku: Odry.
Jeśli ciało jest wdzięczne, praca mięśni
przypomina dobry wiersz".
Małgorzata Lebda , Mer de Glace, Wrocław, Warstwy 2021, s. 22
Spotkanie poświęcone „słowom, co robią nam w środku radykalne rzeczy” – radykalnie się przedłużyło poza zwyczajowe ramy, bo tyle kontekstów w nas otworzył ten poetycki tomik. Raz emocjonalne odblokowanie – bo jak wspomniały uczestniczki, to wiersze, „dzięki, którym dużo poczuły”: zachwyt nad sugestywności oddania pór roku, uważnością na ciało, drugą żywą istotę. Frapujące zestawienie zwykłości, rytuałów, cyklów natury. Czułości wobec jej doświadczania.
Spotkanie o poezji nie mogłby się odbyć (to znaczy mogłoby, tylko po co? ) bez czytania wierszy na głos, jest w tym coś niezwykle cennego, kruchego, a jednoczenie wzmacniającego wspólnotowość w przeżywaniu poezji.
W swoich rozważaniach skupiłyśmy się na wieloaspektowości odbioru poezji, bo przecież każdy z elementów (tytuł,. okładka, układ wierszy, etc.) razem i z osobna niesie mnóstwo treści do odkodowania. Nas powiodły nie tylko w lodowe konotacje, ale aż po rozważania na temat katastrofy klimatycznej, jednostkowych (nie)odpowiedzialności za stan na tu i teraz naszej planety, relacji międzyludzkich, wagi pojedynczych gestów, odkodowywania słów, pracy twórczej.
Od nowego roku szkolnego pomału, tydzień za tygodniem, kolejne nowe elementy pojawiają się w przestrzeni biblioteki szkolnej dla młodszych czytelniczek i czytelników.
Czekamy jeszcze na kilka przedmiotów, by ten proces dobiegł szczęśliwie końca i by wreszcie zarówno uczennice i uczniowie podstawówki, jak i liceum mieli swoje własne odrębne, ale jednak trochę połączone miejsca <3
Ale to na co szczególnie chcę dzisiaj zwrócić uwagę, to wsparcie, jakie otrzymujemy od Was, naszych obecnych (ale i byłych) czytelniczek(ów)! Wsparcie, które przybiera różne formy.
🫶🏻Albowiem księgozbiór dla naszych najnajmłodszych wspaniale tematycznie segregują przepiękne wizualnie przekładki, które przygotowała dla nas nasza absolwentka @jmilczewska.foto , obecnie studentka architektury na poznańskiej politechnice (raz jeszcze tysiąckrotne dzięki Jagoda <3).